Paanie bohaterze tego opowiadania zwracam sie do ciebie nie z prosba a z nakazem o nie odgrazanie sie mi i mojemu facetowi droga smsow pogrozek,wiem ze prawda kłuje w oczy i na obrone najlepszy jest atak,ale nie zycze sobie straszenia typu "wjade ci na chate".Samo skasowanie profilu nie pomoze zeby co niektore osoby sie nie spostrzegly.Wiesz,trzymaj sie ode mnie z dala,juz mi wiecej w zyciu nie nabrudzisz,a to ze sobie anonimowe konto zalozysz zeby sie odgryzc to mnie ani nie ziebi ani nie parzy,bo nie masz swiatu nic do powiedzenia na moj temat.
Sorry ludzie pisze tutaj bo wiem ze to czyta a w inny sposob nie da sie,takze prosze nie czepiajta sie co niektorzy bo przeciez moj temat i moja sprawa co pisze a jakby co to nie trzeba czytac i tracic czasu na komentarz nie?
Koniec tego tematu,pozdr.
Sorry ludzie pisze tutaj bo wiem ze to czyta a w inny sposob nie da sie,takze prosze nie czepiajta sie co niektorzy bo przeciez moj temat i moja sprawa co pisze a jakby co to nie trzeba czytac i tracic czasu na komentarz nie?
Koniec tego tematu,pozdr.